poniedziałek, 30 marca 2015

Rozdział 12

"Zamknęłam drzwi i zostałam znowu sama z Jasiem. Chciałam z powrotem pójść do salonu, ale ktoś zaczął pukać do drzwi. Otworzyłam je, bo myślałam że dziewczyny czegoś zapomniały, ale myliłam się."

Przed sobą ujrzałam dwie męskie sylwetki, byli to ci sami ludzie co tamtego wieczoru. Chciałam natychmiast zamknąć drzwi, ale jeden z nich złapał szybko za klamkę, a następnie za mój lewy nadgarstek i zaczął ciągnąć mnie w swoją stronę.
-Tym razem nie uda ci się uciec.- powiedział jeden z nich.
-Puszczaj, bo zacznę krzyczeć.- powiedziałam, posyłając im groźne spojrzenie.
-Krzycz i tak ci to nic nie da.- powiedział ze śmiechem.
-Jasiek!- krzyknęłam, po czym poczułam jak unoszę się, jeden z nich podniósł mnie i zaczął iść w stronę samochodu, drugi zaczął już otwierać drzwi. Kątem oka zobaczyłam jak Jaś wybiega z domu i zaczyna biec w moją stronę. Zostałam wrzucona do środka na tylne siedzenia, drzwi samochodu zostały zamknięte. Widziałam przez szybę jak Jaś biję się z nimi. Niestety dostał mocno w twarz i upadł, bandyci natychmiast weszli do środka auta i z piskiem opon zaczęliśmy jechać. Spojrzałam przez tylną szybę samochodu i zobaczyłam jak Jaś podnosi się z ziemi. Położyłam się na siedzeniach, z moich oczu wyleciało kilka łez.
-Dokąd mnie wieziecie?- zapytałam załamana. Niestety nie usłyszałam żadnej odpowiedzi. Ich twarze były tępo wpatrzone w drogę.
-Skoro mam z wami spędzić jakiś czas to chociaż powiecie mi jak mam się do was zwracać?- zadałam kolejne pytanie.
-Maciek i Kuba.- w końcu usłyszałam jakąś odpowiedź.
-To może teraz mi powiecie gdzie mnie wieziecie?- zapytałam ponownie.
-Dowiesz się w swoim czasie.- powiedział Kuba spoglądając na mnie.
-A powiecie mi chociaż ile będziemy jeszcze jechać?- zapytałam, niestety ponownie nie usłyszałam żadnej odpowiedzi. Postanowiłam, że skrócę sobie tę "podróż" i zasnę.

Gdy się obudziłam nadal jechaliśmy, wyjrzałam przez szybę, aby zobaczyć gdzie jestem i po chwili zobaczyłam całkiem duży dom. Maciek zaparkował samochód obok niego.
-Wysiadaj.- powiedział, po czym otworzył mi drzwi.
-Mogę wiedzieć co teraz ze mną będzie?- zapytałam lekko przerażona faktem, że jestem z obcymi ludźmi w lesie przed jakimś domem.
-Wejdziesz z nami do domu, a dalej zobaczymy.- odpowiedział Maciek z śmiechem. Byłam przerażona, nie wiedziałam jakie mają zamiary wobec mnie, a jeślibym się sprzeciwiła to mogliby mnie zabić, nie miałam wyjścia musiałam robić co mi kazali, mogłam jedynie czekać na jakąś pomoc ze strony Jasia, chociaż wątpiłam, że mnie znajdzie w tym lesie.
-Idziemy.- powiedział Kuba pchając mnie w stronę drzwi do domu. Weszliśmy do środka, drzwi wejściowe zostały zamknięte.

 Moim oczom ukazał się całkiem zadbany dom z dużym przedpokojem, salonem i kuchnią, a także schodami prowadzącymi na górę gdzie prawdopodobnie znajdowały się jakieś sypialnie i inne pomieszczenia.
-Będziesz tu jakiś czas z nami mieszkać.- powiedział Kuba z cwanym uśmiechem na twarzy.- Chodź na górę pokaże ci gdzie przez najbliższe kilka dni będziesz spała. Posłusznie poszłam za Kubą po schodach. Po chwili stanęliśmy przed drzwiami.
-To twój tymczasowy pokój.- powiedział otwierając drzwi. Weszłam do środka zaczęłam rozglądać się po całym pomieszczeniu. Był to jasno pomalowany pokój z całkiem dużym łóżkiem, kanapą i biurkiem przy którym stało krzesło obrotowe, w pokoju znajdowała się także mała łazienka, więc nie było tak źle. Spojrzałam na Kubę, nie wiedziałam za bardzo co mam teraz robić, dlatego zaczęłam czekać na jakieś polecenie z jego strony.
-Dzisiaj nie będziesz nam potrzebna.- powiedział zamykając drzwi.- Możesz zostać w pokoju.
-Super.- mruknęłam sama do siebie.
Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy, byłam zmęczona, nie wiedziałam co przydarzy mi się jutro, co będą chcieli ze mną zrobić.
_________________________________________________________________________________
Jest już 12 rozdział i coraz to więcej wyświetleń, za co bardzo wam dziękuje ;)
Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś na temat ff lub coś innego to zapraszam na ask'a: 
http://ask.fm/EmilkowaX 8) 

3 komentarze:

  1. Hah wiedzialam ze to oni! Maciek i Kuba- nie brzmi to groznie wiec moze az tak zlych zamiarow wobec niej nie maja skoro daja jej zadbany pokoj.Tylko zastanawia mnie do czego im niby jest ona potrzebna...Hmmm?
    Rozdzial moglby byc dluzszy ale rozumiem szkola i te sprawy ;)


    http://for-you-id-risk-it-all.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny ! Ciekawe co wymyslisz ... do czego ona moze im byc potrzebna ? Czekam na next !♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja tarcza to prawdziwa pisarka :O <3

    OdpowiedzUsuń